Witamy wszystkich na naszej stronie. Bardzo nam miło, że czytasz ten tekst – to znak, że zainteresowałeś się naszym wędkarskim rękodziełem. Chcielibyśmy poznać każdego z naszych klientów, dlatego na stronie dajemy możliwość pozostawiania opinii i komentarzy. Chcemy też powiedzieć kilka słów o sobie. Wędkarstwo… wędkarstwo… wędkarstwo… – można by o tym napisać tomy książek ! Pewnie wielu z was zaraziło się pasją do wędkarstwa od dziadków. U mnie ta przygoda tak właśnie się rozpoczęła. Często wędkarze nie pamiętają, kiedy trzymali pierwszy raz wędkę lub kijek z żyłką w ręku. U mnie zaczęło się to klasycznie. Wychowałem się w czasach, kiedy rodzinne wycieczki odbywały się co weekend. Zazwyczaj celem była pobliska rzeka lub jezioro. Miałem może 5 lat, kiedy złowiłem pierwszego jazgarza i pamiętam go do dziś. Szczerze powiem, że sam nie wiem czy była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale pasja pozostała do teraz i dzięki tej pasji jesteście teraz na tej stronie. Wiele lat łowienia i wyjazdów na ryby, skłoniło mnie do wnikliwego przeanalizowania świata przynęt. Efekt? Zacząłem robić gumy samodzielnie.
Bardzo się zdziwiłem, gdy po raz pierwszy zobaczyłem, że gumy da się robić samodzielnie, bo o wobkach i muchach wiedziałem od dawna. Pamiętam, że mój tata sam robił muchy. Kupiłem jedną, drugą, trzecia, piątą, dwudziestą przynętę zrobioną ręcznie. Zorientowałem się, że przynęty z rękodzielnictwa przynoszą niezłe efekty. Wiedziałem, że w mojej skrzynce zakończyła się „era 100 przynęt”! I na te 100 było aż 95 Canibali ! Wcześniej nie mogłem zrozumieć czemu zawodnicy łapią na tym samym wyjeździe kilkanaście więcej ryb niż inni. Umiejętności umiejętnościami, ale zwyczajnie nasze wody są przyłapane komercyjnymi przynętami, o czym sam się przekonałem. Od kiedy używam tylko i wyłącznie przynęt robionych ręcznie, widzę, że nie zdarzają się dwie identyczne sztuki. Uważam, że to jest w tym wszystkim najpiękniejsze! Mam nadzieję, że asortyment, który prezentujemy na naszej stronie będzie stale się powiększał. Warto przy tym powiedzieć kilka słów uznania o twórcach tych, jak to nierzadko bywa – „arcydzieł”. Bardzo dziękujemy wszystkim rękodzielnikom, którzy włożyli ogrom pracy, by ta strona mogła zaistnieć. Wielki SZACUNEK Panowie i Panie!
Wszystkim odwiedzającym stronę życzymy życiowej ryby, złapanej na przynęty zakupione u Nas.
Pozdrawiamy – zespół Fishmade